W sobotę zagraliśmy z prowadzącym w tym momencie w tabeli ligowej zespołem z Mińska Mazowieckiego. Wygraliśmy po dwóch golach i trzech poprzeczkach, prowadząc grę i posiadając piłkę zdecydowaną większość czasu.
Ten mecz był dla naszego zespołu szczególnie ważny ze względów szkoleniowych. Na treningach w ostatnim czasie nasi zawodnicy otrzymują określone zadania do wykonania w warunkach "stresowych", na dużej intensywności. Elementem szkolenia było w sobotę przeniesienie tego rodzaju zadań i tej intensywności na mecz, gdzie panują podobne okoliczności, co "symulowane" na treningach. W meczu z pierwszym zespołem w ligowej tabeli chłopcy mieli przełożyć zadania treningowe tym razem na mecz - co im się w znacznym stopniu udało.
Słowa-klucze na dzisiaj to: wsparcie - dominacja - szybkie odzyskanie piłki. Zawodnicy mieli się w efekcie długo utrzymywać przy piłce.
Każdy zawodnik obywa też z trenerem obecnie rozmowy indywidualne, na których otrzymuje określone zadania do wykonania: taktyczne, techniczne i mentalne, różne dla każdego zawodnika. Chłopcy zadania realizują coraz lepiej. Cały zespół ma także określone zadanie wspólne, dzisiaj przede wszystkim mentalne, co wyjaśniła szczegółowo obecna na meczu Pani Psycholog Sportowa. Dzięki wzajemnemu wsparciu i pomocy, chłopcy mogli czuć się swobodnie i pewni siebie. W efekcie nie bali się grać cały czas ofensywnie, popełniać błędów i mogą się w każdym meczu rozwijać, a nie stresować i blokować na skutek presji, czy to trenerskiej, czy kolegów z zespołu. Taka presja nie pomaga i ją z meczów eliminujemy.
Trzeba także za ten mecz szczególnie pochwalić trzech zawodników: Ambro za umiejętne wyprowadzanie piłki i mentalną pomoc kolegom, Janka za bardzo dobre wykonanie zadaniowego (!) rzutu karnego (zawodnik strzelił dokładnie tak, jak to było ćwiczone, nie do obrony - pechowo zabrakło centymetra, ale wykonane bez zarzutu) i Franka Szymczyka za wyjątkowo cenne wsparcie dla pozostałych zawodników, co było szczególnie warte pochwały tuż po wspomnianym rzucie karnym, kiedy Janek takiego wsparcia wyjątkowo potrzebował i dostał je natychmiast od Franka - brawo! Dzięki takim zachowaniom wszyscy chłopcy czują, że grają razem i tworzą prawdziwy, silny zespół.